Gdy byłam
dzieckiem Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego dorośli ludzie nie realizują
marzeń. Jak to ? przecież to takie łatwe... Jak tylko dorosnę. No i dorosłam a Z
dojrzewaniem wsprost proporcjonalnie
pojawiały się bariery i strach. Patrzenie w przyszłość z obawą.Z obawą O
bliskich ,O zdrowie, o finanse, o niespełnione ambicje. Mały złośliwy gremlin rósł
w siłę uporczywie drepcząc mi po piętach. Masz być taka ,siaka, w tym wieku
powinnaś być juz inna. Lepsza, Mądrzejsza,Ustawiona. Miałam głowę pełną
porównań do innych a raczej do ich kreacji . Czy to wszystko? Tylko na tyle Cię
stać? Każdy wydawał mi się ciekawszy ..bardziej spełniony. Marnowałam energię
na porównania , na wieczną ocenę siebie i swojego miejsca w układzie
współrzednych. Sweet twentys
Do dzisiaj dokucza
mi rozterka i pytanie do czego prowadzi minimalizm.
Gdy coś mi się
udaje ,gdy patrzę na moich wspaniałych przyjaciół Od lat gryzę się z syndromem
oszusta . Wszystkie codzienne czynności uprościłam , skróciłam do minimum by
potem mieć za dużo czasu na myślenie. Mistrzyni drogi na skróty. Myślałam , że
to sprytne bo przecież jak masz w głowie -nie musisz mieć w nogach. Obecnie
sądzę , że Droga na skróty to gotowy przepis na życie bez satysfakcji.
Ułatwiamy sobie wszystko
- ruch ograniczając do minimum .Potem się odchudzamy i biegamy na siłownię by
dorównac kobitkom z rozkładówek.
Mamy 1000 znajomych na facebooku a nie
oznaczając daty urodzin dostajemy telefon/sms od trzech osób na krzyż. Czasami
nawet wiadomość na facebooku przekracza nasze możliwości nie mówiąc o
pofatygowaniu się na pocztę, kupnie kartki naklejeniu znaczka , wrzuceniu do
skrzynki.
Nie potrafimy
chwili spędzić w ciszy sami z sobą. Netflix ,spotify, radio,podcast.Myślimy
równocześnie nie myśląc i żyjemy nie żyjąc. Tak bardzo to wszystko jest instant
.
Dziś rozpoczynam
ostatni rok przed 30stką . Życzę sobie i Wam duzo siły na bycie Nie-instant. Na
powrót do analogowego trybu życia, analogowych relacji i emocji. Do przeżywania
prawdziwych radości i smutków bez motywacji szeroko pojętych „ followersów”.Pełną
parą. Nie sztuką jest zdobywać góry jesli nie
łączy się to z pokonywaniem własnych barier. Bohaterem nie jest człowiek
, który nie odczuwa strachu a ten który stawia mu czoło. Do dzieła.